W 1986 roku w Meksyku reprezentacja Polski piąty raz w historii zagrała w mistrzostwach świata. Następnie naszej drużynie nie udało się awansować do trzech kolejnych turniejów. W 1990, 1994 i 1998 roku. Aż w końcu nadeszły eliminacje mundialu, który po raz pierwszy w historii miał odbyć się na kontynencie azjatyckim. Jak zespół prowadzony przez Jerzego Engela spisał się w kwalifikacyjnej kampanii MŚ Korea Południowa/Japonia 2002?
“Polska grupa” w eliminacjach MŚ 2006. Tabela
Miejsce | Drużyna | Punkty | Bramki |
---|---|---|---|
1. | Polska | 21 | 21:11 |
2. | Ukraina | 17 | 13:8 |
3. | Białoruś | 15 | 12:11 |
4. | Norwegia | 10 | 12:14 |
5. | Walia | 9 | 10:12 |
6. | Armenia | 5 | 7:19 |
Przed losowaniem strefy europejskiej eliminacji MŚ Korea Południowa/Japonia 2002 reprezentacja Polski została umieszczona w trzecim koszyku, a więc było wiadomo, że trafi na dwie wyżej rozstawione drużyny. Trzeba przyznać, że mieliśmy trochę szczęście, bo w “polskiej grupie” nie znalazła się żadna z europejskich potęg. Trafiliśmy na Norwegów, Ukraińców, Białorusinów, Walijczyków i Ormian. Z takiego rezultatu losowania można było być zadowolonym, choć nie byliśmy faworytami do awansu. Zespół Jerzego Engela od początku kampanii kwalifikacyjnej spisywał się jednak bardzo dobrze. Wygrał 6 meczów, 3 zremisował i doznał tylko jednej porażki. “Biało-czerwoni” awansu byli pewni już na dwie kolejki przed końcem eliminacji, jako pierwszy zespół europejski.
Wyniki Polski w eliminacjach do MŚ 2002. Jakie graliśmy w drodze do Korei?
Polska – Ukraina (3:1 i 1:1)
Eliminacje rozpoczynaliśmy meczem w Kijowie i śmiało można powiedzieć, że spotkanie to było “meczem założycielskim” drużyny Jerzego Engela. Przed spotkaniem na Ukrainie niektórzy remis brali w ciemno, ale po znakomitym początku i trafieniu Emmanuela Olisadebe prowadziliśmy 1:0. Ukraińcy wyrównali, ale “Oli” był tego dnia nie do zatrzymania. Strzelił jeszcze jednego gola, a wynik meczu ustalił Radosław Kałużny. Mogliśmy wygrać jeszcze wyżej, ale karnego nie wykorzystał Andrzej Juskowiak. Rewanż w Chorzowie nie miał już żadnego znaczenia, bo byliśmy pewni awansu na MŚ w Korei Południowej i Japonii. Znów gola Ukrainie strzelił Olisadebe.
Polska – Białoruś (3:1 i 1:4)
Po świetnym początku w Kijowie graliśmy u siebie z Białorusią i był to teatr jednego aktora. Znakomity mecz, zdobywając trzy gole, strzelił Radosław Kałużny. Spotkanie na stadionie Widzewa w Łodzi nie było łatwe, ale Polacy stanęli na wysokości zadania. Do Mińska pojechaliśmy tuż po wywalczeniu awansu na mundial do Korei Południowej i Japonii. To był najgorszy mecz drużyny Engela w tych eliminacjach, ale Polacy byli usprawiedliwieni.
Polska – Walia (0:0, 1:2)
Dwa zwycięstwa rozochociły Polaków, ale waleczni Walijczycy nie pozwolili nam wygrać trzeciego spotkania z rzędu. Bardzo dobrze się bronili i wywalczyli w Warszawie remis. Rewanż miał dramatyczny przebieg, bo przegrywaliśmy 0:1. Ale po golach Pawła Kryszałowicza i Olisadebe udało nam się zainkasować komplet punktów.
Polska – Norwegia (3:2 i 3:0)
To był najważniejszy dwumecz tych eliminacji. W Oslo prowadziliśmy 2:0, ale Norwegowie wyrównali. O naszym zwycięstwie przesądził w końcówce spotkania Bartosz Karwan. Rewanż był tym spotkaniem, na który kibice reprezentacji Polski czekali 16 lat. Trzy gole Polaków na Stadionie Śląskim dały nam upragniony awans na mistrzostwa świata. Do norweskiej siatki trafiali Olisadebe, Kryszałowicz i Marcin Żewłakow.
Polska – Armenia (4:0 i 1:1)
To miał być nasz najłatwiejszy rywal w tych eliminacjach i w meczu w Warszawie tak było. Wyjazd w Erywaniu był jednak bardzo ciężki. Z powodu 40-stopniowego upału i szalenie ostrej gry rywala. Ormianie kończyli mecz w zaledwie ósemkę, bo trzech z nich wyleciało z boiska. U nas spotkania nie dokończył Jacek Bąk. Ostatni zespół w grupie urwał nam punkt.